Rozmowa kwalifikacyjna: Jak się przygotować i dostać pracę?
Autor: redakcja
Jak ubrać się na rozmowę kwalifikacyjną?
Rozmowa kwalifikacyjna to stresujący moment dla każdego kandydata starającego się o dane stanowisko. Odpowiednie przygotowanie się do rozmowy zmniejszy nasz poziom stresu i sprawi, że czujemy się pewniej. A co ze strojem? Jak się ubrać?
Odpowiedzi na to pytanie udzieliły Justyna Sak, doradca zawodowy w Powiatowym Urzędzie Pracy w Wodzisławiu Śląskim oraz Angelika Krzywodajć, kierownik referatu ds. poradnictwa zawodowego i szkoleń w Powiatowym Urzędzie Pracy w Wodzisławiu Śląskim.
Złożyliśmy CV, zostaliśmy zaproszeni na rozmowę kwalifikacyjną, przygotowaliśmy się do niej, ale musimy się jeszcze odpowiednio ubrać. No właśnie – jak?
Wszystko zależy od stanowiska o które się ubiegamy. Wiadomo, jeśli pan stara się o pracę w zawodzie murarz, to na rozmowę nie pójdzie w białej koszuli i garniturze, raczej w czymś luźniejszym. Jeśli ktoś chce pracować w biurze, to obowiązuje w nim określony dress-code, którego trzeba przestrzegać. W banku będzie to strój elegancki, więc na rozmowę należałoby przyjść w podobnym stroju. Jeśli ubiegam się o pracę w gastronomii to ważne, by ten wygląd był schludny: włosy spięte, wystrzegać się tipsów, długich paznokci czy dużej ilości biżuterii. To my sami musimy odpowiedzieć sobie na pytanie, czy dany strój jest odpowiedni na dane stanowisko. Musimy wejść w skórę pracodawcy i odpowiedzieć sobie na pytanie, co ja bym o takiej osobie pomyślał, czy ja bym siebie samego zatrudnił – mówi Angelika Krzywodajć.
Czasem drobne szczegóły potrafią zaburzyć nasz wizerunek, np. przyjście na rozmowę kwalifikacyjną w garniturze i ubłoconych butach – dodaje Justyna Sak.
5 błędów wagi ciężkiej podczas rozmowy o pracę
01
Spóźnienie się na rozmowę
Jeśli już do tego dojdzie, to przeproś i przygotuj naprawdę wiarygodną wymówkę. Osoba, z która jesteś umówiony, może odebrać twoje spóźnienie nie tylko jako objaw braku szacunku, ale nawet wskazówkę, że nie podchodzisz do kwestii punktualności zbyt poważnie, co raczej większości pracodawców nie zachwyci.
02
Brak podstawowej wiedzy o firmie, w której chcesz pracować
Prawie zawsze podczas rozmowy trzeba się wykazać przynajmniej podstawową wiedzą o przyszłym pracodawcy. Warto wiec zebrać jak najwięcej informacji (strona internetowa – zakładka „o nas”, Facebook, media, znajomi). Wypadałoby też coś wiedzieć o tym, kto stoi na czele firmy i jacy są jej głowni konkurenci.
03
Wyrażanie się źle lub lekceważąco o swoim byłym lub aktualnym pracodawcy
Być może masz prawdziwy powód do złej opinii, ale staraj się (nie kłamiąc) formułować swoje wypowiedzi w sposób bardzo wyważony. Pamiętaj, że to, co i w jaki sposób mówisz o innych, bardzo wiele mówi o tobie. Nie wspominając już o tym, że zwłaszcza w mniejszych miejscowościach, twojego rozmówcę mogą łączyć różne relacje z osobą, na temat której wyrażasz opinie.
04
Pytanie o zarobki, bonusy, itp. już na początku rozmowy
Zadawanie pytań rozmówcy o firmę i przyszłą pracę jest bardzo wskazane, bo świadczy o twoim zainteresowaniu. Jednak z pytaniami o pieniądze najlepiej poczekać do momentu, kiedy twój rozmówca podejmie ten temat, co następuje prawie zawsze. Gdyby jednak tak się nie stało, to podejmij ten temat, kiedy już w rozmowie zostaną wyjaśnione inne kwestie (np. warunki pracy, zakres obowiązków, itp.).
05
Zbyt swobodna postawa podczas rozmowy
W tym punkcie najmniej chodzi o strój, choć oczywiście warto się ubrać schludnie, bo ponoć dobre pierwsze wrażenie można zrobić tylko raz. Zakładamy też, że nie przyjdzie ci do głowy ziewać czy żuć gumy w czasie rozmowy. Przede wszystkim jednak nie należy pozwalać sobie na nadmierną szczerość („potrzebuję kasy bo komornik mnie ściga”), zbyt swobodny język (np. „tykanie” rozmówcy, powtarzanie „kurna”, „zajebiście” itp., nie mówiąc już o przeklinaniu), czy spoufalanie się z rozmówcą („fajny ma pan zegarek, ile kosztował?”).
(oprac. na podstawie opinii doświadczonych rekruterów)
Zakazane pytania podczas rozmowy kwalifikacyjnej
Idąc na rozmowę w sprawie pracy trzeba być przygotowanym na wiele różnych pytań osoby rekrutującej. Są jednak pytania, które nie powinny paść i na które kandydat nie ma obowiązku odpowiadać (choć, z różnych powodów, mogą być ważne dla pracodawcy). Jeśli już jednak padną, to oczywiście niekoniecznie trzeba od razu wszczynać awanturę, ale raczej taktownie należy zwrócić uwagę, że pytanie jest niestosowne i nie chcemy na nie odpowiadać. Opcją wartą rozważenia jest też odpowiedź ogólna lub wymijająca. Gdyby mimo to rekruter nalegał, kandydatowi powinna zapalić się czerwona lampka, że w tej firmie już na wstępie jego prawa są naruszane. Oczywiście kandydat może odpowiedzieć na „prywatne” pytania, ale wyłącznie dobrowolnie. Może też z własnej inicjatywy podzielić się z przyszłym pracodawcą wrażliwymi informacjami, jeśli z jakiegoś powodu uzna to za potrzebne.
Warto zaznaczyć, że zgodnie z przepisami kodeksu pracy takie dane jak płeć, wiek, niepełnosprawność, przekonania polityczne, wyznanie, orientacja seksualna czy przynależność związkowa nie mogą mieć żadnego znaczenia w procesie rekrutacyjnym. W skrajnym wypadku, jeśli kandydat jest przekonany, że nie dostał pracy w związku z okolicznościami dotyczącymi jego życia prywatnego, może wystąpić przeciwko niedoszłemu pracodawcy na drogę prawną. Wprawdzie nie może żądać zawarcia z nim umowy o pracę, ale może dochodzić odszkodowania w wysokości nie niższej niż minimalne wynagrodzenie za pracę.
Podczas rozmowy o pracę rekruter nie może pytać o:
- stan cywilny kandydata,
- plany dotyczące macierzyństwa,
- preferencje seksualne,
- światopogląd i wyznanie,
- poglądy polityczne,
- członków rodziny kandydata,
- stan majątkowy,
- stan zdrowia,
- pochodzenie etniczne,
- przynależność do związków zawodowych.
W każdej sytuacji opłaca się być sobą, bo nieszczerość niesie ze sobą długofalowe konsekwencje. Udawanie kogoś innego nigdy nie przybliży cię do sukcesu w procesie rekrutacyjnym. Może jedynie zmylić pracodawcę, ale przecież nie o to chodzi, prawda? Dasz radę! Powodzenia!
Sprawdź również:
Przemek Wojciechowski: Małe rzeczy naprawia od ręki, na cuda trzeba poczekać dwie godziny
Przemek Wojciechowski od 10 lat pracuje jako technik mechanik w firmie Henkel, gdzie każdego dnia zmaga się z nowymi wyzwaniami. Mimo wieloletniego stażu pracy, jego pasja do rozwiązywania problemów technicznych nie gaśnie. Jak sam mówi, praca w Henklu przypomina...
Arek Luterek: Ponad ćwierć wieku doświadczenia w Henklu
Arkadiusz Luterek związany jest z firmą Henkel od 26 lat. Przez ponad ćwierć wieku swojej kariery zawodowej pracował na trzech wydziałach i wielu stanowiskach, zdobywając wszechstronne doświadczenie w różnych obszarach produkcji. Obecnie pełni funkcję kierownika...
Dariusz Kiner: Jak krok po kroku osiągać cele
Dariusz Kiner, operator maszyn Fuji, od dwóch i pół roku związany jest z raciborską firmą Henkel, gdzie wraz ze swoim zespołem odpowiada za zapewnienie ciągłości produkcji na linii produkcyjnej płynów. Dzięki swojej zaangażowanej pracy przyczynia się do prawidłowego...